Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy Kompleks Pałacowo-Parkowy

Adres: Pleszewska 5, 63-330 Dobrzyca
Koncert: 13 września 2014r. godz. 17:30
Zobacz program koncertu

Muzeum Ziemianstwa w Dobrzycy

Fot. Aleksander Liebert

Początki dobrzyckiej rezydencji datują się na okres średniowiecza. Pierwsza wzmianka źródłowa o Dobrzycy zawarta jest w dokumencie z 1327 r., w którym jako świadek występuje Mikołaj Dobrzycki. Siedzibą jego potomków – Dobrzyckich herbu Leszczyc – miejscowość pozostała jeszcze przez niemal cztery stulecia, do 1717 r. Spośród przedstawicieli rodu, których znaczenie i działalność nie wychodziły na ogół poza najbliższą okolicę, wyróżniał się żyjący w XV w. Tumlin Dobrzycki, zaliczający się do bliskiego otoczenia starosty generalnego wielkopolskiego Łukasza Górki, dzięki któremu zapewne pełnił m.in. urzędy burgrabiego kaliskiego i wojewody kościańskiego. W ciągu dwóch następnych wieków wskutek działów rodzinnych w Dobrzyccy władali jedynie częścią majątku – jako panowie pozostałej części występują w źródłach Mycielscy, Żychlińscy, Bojanowscy i Jaskólscy. Dopiero w 1697 r. całość dóbr ponownie skupił w swych rękach Michał Dobrzycki (1660-1715). W niespełna jednak dwadzieścia lat później, w 1717 r. wdowa po nim sprzedała rodową siedzibę Aleksandrowi Gorzeńskiemu (1671-1754). Zapewne ok. 1440 r., za czasów wspomnianego wyżej Tumlina Dobrzyckiego, w miejscu dzisiejszego pałacu powstała fortalicja, mająca pierwotnie postać drewnianego dworu z dostawioną murowaną wieżą, której relikty przetrwały do dziś w pałacowych podziemiach. Z czasem budowlę drewnianą zastąpiono murowaną (w źródłach określaną mianem „kamienicy na kopcu”), do której w XVII w. dostawiono dużą salę od strony południowej, nadając budowli zachowany do dziś, charakterystyczny kształt litery „L”. Jak wskazują lustracje z 1667 i 1717 r., dostawiona część pozostawała przez dłuższy czas w stanie niedokończonym. Na XVII w. datują się również początki parku w Dobrzycy. Opis z 1667 r. wymienia oprócz zamku i zabudowań gospodarczych sad, za którym stały cztery stodoły a dalej owczarnia z „sypaniem” oraz ogród włoski otoczony parkanem, pusty zarosły. Zgodnie z inwentarzem z 1737 r., sporządzonym już za czasów Aleksandra Gorzeńskiego, obok ogrodu włoskiego mającego wówczas charakter użytkowy, istniała także figarnia. Aleksander Gorzeński po owdowieniu wstąpił do stanu duchownego, w którym osiągnął godności wikariusza generalnego i oficjała gnieźnieńskiego, po czym w 1739 r. sprzedał dobra synowi Antoniemu (1710-1773), chorążemu kaliskiemu i poznańskiemu, zaangażowanemu pod koniec życia w działania konfederacji barskiej.

muzeum1

Fot. Aleksander Liebert

W 1772 r. majątek objął jego urodzony w 1743 r. syn Augustyn, który w latach panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego zrobił szybką karierę polityczną, w czym obok majątku dopomogły koneksje poślubionej w 1774 r. żony, Aleksandry ze Skórzewskich. Znaczenie Gorzeńskiego wiązało się jednak przede wszystkim z wysoką pozycją zajmowaną na dworze Stanisława Augusta, z którym pozostał związany aż do jego abdykacji. Kilkakrotnie posłował na sejmy, w tym na Sejm Czteroletni, zasiadał w Radzie Nieustającej, uzyskał też szereg godności dworskich i ziemskich – m.in. szambelana królewskiego oraz kolejno stolnika, chorążego i podkomorzego poznańskiego. Karierę wojskową, rozpoczętą nabyciem rotmistrzostwa kawalerii narodowej, ukoronował stopniem generała-lejtnanta i stanowiskami generała-adiutanta oraz szefa kancelarii wojskowej Stanisława Augusta. Kolejno dowodził też 1 regimentem pieszym i pułkiem gwardii królewskiej. Brak fachowego przygotowania wojskowego sprawił jednak, że jego udział w insurekcji kościuszkowskiej ograniczył się do działań o charakterze czysto politycznym. Do Dobrzycy powrócił na stałe dopiero w 1795 r. Całą energię poświęcił odtąd jednak już nie działalności politycznej (zakończonej godnością senatora-wojewody Królestwa Poskiego), a rozbudowie rodowej rezydencji. W tym celu sprowadził z Warszawy gruntownie wykształconego w rzymskiej Akademii św. Łukasza Stanisława Zawadzkiego, jednego z najwybitniejszych architektów doby klasycyzmu w Polsce, który w ten sposób przeniósł do Wielkopolski idee ukształtowane w przodującym wówczas kręgu artystów skupionych wokół króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W latach 1795-1799, wykorzystując mury istniejącej budowli, nadał im modną klasycystyczną formę, zarazem unikalną i niezmiernie ciekawą architektonicznie, wzbogacając ją m.in. o czterokolumnowy portyk na styku obu skrzydeł. O unikalności rezydencji stanowiła również wysmakowana dekoracja wnętrz oparta niemal w całości o polichromie, w tym iluzjonistyczne pejzaże Antoniego Smuglewicza oraz groteskowe malowidła Roberta Stankiewicza. Całość uzupełniała sąsiadująca z salą balową antykamera (salon ze sztukateriami) zdobiona przez poznańskiego sztukatora Michała Ceptowicza vel Ceptowskiego oraz nieznanego z nazwiska sztukatora włoskiego.

muzeum2

Fot. Aleksander Liebert

Nowatorska była też koncepcja parku, czerpiąca inspirację z ówczesnych traktatów o ogrodach angielskich oraz pierwszych zrealizowanych na terenie Polski założeń tego typu (Arkadia, Olesin, Powązki). Obok wymienianego w źródłach ogrodników Giencza i Langego decydująca była tu zapewne rola Stanisława Zawadzkiego, według projektów którego powstały też parkowe pawilony, których nagromadzenie i umiejętne wkomponowanie w niewielką przestrzeń założenia w znacznej mierze stanowi o wyjątkowości dobrzyckiego ogrodu. Jego ówczesny wygląd znamy z zachowanych planów z lat 1802, 1823 i 1829, ukazujących obok zachowanych, także nieistniejące już budowle, w tym wielką oficynę w miejscu dzisiejszego wjazdu, położony po jej wschodniej stronie kasztel (sztuczną ruinę) i znajdujące się na północ od niej stajnie cugowe. Przed budynkiem pałacu promieniście zbiegały się wówczas trzy drogi. Droga na południe od pałacu kończyła się budynkiem Panteonu, najdłuższa droga na osi pałacu prowadziła do głównego wejścia na teren rezydencji w południowo-zachodnim narożniku założenia, a trzecia droga, zmierzająca w kierunku południowo–zachodnim sięgała wsi Klonowa, która brała swój początek na terenie dzisiejszej osady ogrodniczej. Po śmierci gen. A. Gorzeńskiego w 1816 r. dobra odziedziczył jego siostrzeniec, gen. Kazimierz Turno (1778-1817). Ciężkie rany odniesione w wojnach napoleońskich sprawiły, że zmarł on już w roku następnym, pozostawiając żonę wraz z małoletnimi dziećmi. Jedyny syn, Jan Napoleon Turno (1806-1821), zmarł przed osiągnięciem pełnoletności. W niespełna dwudziestoletnim Wiele czasu w dobrzyckiej rezydencji spędzał wówczas brat właściciela, Adam Turno (1775-1851), także weteran napoleońskiej epopei, a przy tym bystry i uważny obserwator życia codziennego – autor prowadzonego przez kilkadziesiąt lat dziennika, bez którego lektury nie może obyć się do dziś żaden z badaczy dziejów ziemiaństwa wielkopolskiego.

Potęgujące się trudności finansowe doprowadziły w 1835 r. do licytacji majątku, który następnie przeszedł w ręce niemieckiego barona Friedricha Heinricha von Kottwitza (1782-1842), a następnie jego córki Frederike (1823-1912) i zięcia Louisa Bandelowa (zm. 1872). Za ich czasów dokonano szeregu zmian w pałacu i jego otoczeniu, m.in. wstawiono boczną klatkę schodową w dotychczasowym pomieszczeniu do palenia w piecach, podzielono przepierzeniami większe sale na mniejsze pomieszczenia i zamalowano część polichromii w tym w saloniku groteskowym na parterze, a polichromie klatki schodowej przykryto niemieckim pejzażem romantycznym. Rozebrano też wielką oficynę w miejscu dzisiejszego głównego wjazdu do parku, a z obecnej południowo-zachodniej części parku przeniesiono cześć wsi Klonów by na tym terenie utworzyć gospodarstwo ogrodnicze.

W 1890 r. dobra dla syna Józefa kupił hr. Zygmunt Czarnecki (1823-1908), zasłużony dla kultury polskiej bibliofil, którego kolekcja ustępująca w Wielkopolsce jedynie zbiorom Działyńskich i Raczyńskich zasiliła potem zbiory Biblioteki Baworowskich, a następnie Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Dodajmy, że był on również energicznym i zaradnym właścicielem ziemskim, który dzięki pracowitości i prowadzonej we własnych dobrach wzorowej gospodarce, do odziedziczonego Gogolewa dokupił kilka dalszych rozległych majętności. Prócz wielu inwestycji w nowo zakupionych dobrach, wzniósł też okazałą rezydencję w Rusku (prawdopodobnie jego dziełem są również pałace w Siekowie i Raszewach). W rezultacie, pod koniec życia mógł z dumą napisać, że „w zawodzie moim dużo pracowałem, całe moje życie jeżdżąc z jednych dóbr do drugich i wszystko sam prowadziłem. 5 synów osadziłem w pięknych majątkach z pięknymi siedzibami”.

W tym czasie dokonano m.in. gruntownego remontu pałacu, a na terenie założenia zbudowano m.in. mur ograniczający park od południa i tzw. „bramę wodną” od strony północnej. Obok nowych nasadzeń częściowo zmieniono też układ ścieżek parkowych, zachowując jednak ogólną kompozycję parku. W rękach Czarneckich pałac pozostał aż do 1939 r., a jego kolejnymi właścicielami byli syn Zygmunta Józef (1857-1922) i jego wnuk Stefan (1893-1945). Z okresu międzywojennego wiadomo m.in. o kilkakrotnym odświeżeniu polichromii, m.in. przez Ignacego Wrembla z Poznania. Wydłużono też wówczas park w kierunku zachodnim, lokując nowy staw na zachód od stawu z wyspą. Najtrudniejsze okazały się lata zapoczątkowane najazdem hitlerowskim w 1939 r. Rezydencję opuścić musieli dotychczasowi właściciele (hr. Stefan zmarł w 1945 r. w łagrze na Kołymie), rozgrabiono i rozproszono archiwum oraz wyposażenie obiektu, w którym początkowo urządzono obóz przejściowy dla ziemian z Wielkopolski, a następnie magazyn płodów rolnych i mieszkania dla Niemców przesiedlonych z terenów Morza Czarnego. Magazynowanie zboża we wnętrzach pałacowych kontynuowano przez pierwsze lata powojenne. Od 1951 r. w pałacu pojawili się lokatorzy prywatni, a w 1952 r. zaczął w nim funkcjonować dom kultury i biblioteka gminna.
Dopiero w latach 1952-1958 przeprowadzono pierwszy gruntowny remont pałacu połączony z osłonięciem i konserwacją części polichromii. W ciągu następnych niemal trzydziestu lat obiekt nadal jednak nie był właściwie użytkowany – obok mieszkań prywatnych czasowo znajdowały się w nim biura zakładów obuwia, szkoła powszechna i klubokawiarnia, a na działalność kulturalno-oświatową (bibliotekę i ekspozycja pamiątek regionalnych) przeznaczone były natomiast tylko niektóre pomieszczenia.. Ciągłej dewastacji ulegały też obiekty w parku – rozebrano wówczas kasztel (sztuczne ruiny), stajnie cugowe, mostki, tzw. bramę wodną oraz część ogrodzenia od strony południowej, wycięto liczne zabytkowe drzewa i dokonano zniszczeń roślinności.

Prace remontowe i zabezpieczające rozpoczęto dopiero po powołaniu do życia w 1988 r. Muzeum Wolnomularstwa jako Oddziału Muzeum Narodowego w Poznaniu, które istniało do końca 1995 r. W jego miejsce w styczniu 1996 r. powołano samodzielne Muzeum Zespołu Pałacowo-Parkowego w Dobrzycy podległe wojewodzie kaliskiemu, a następnie starostwu powiatowemu w Pleszewie i w końcu, od 2002 r., Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Wielkopolskiego. W tym okresie prowadzono zasadnicze prace rekonstrukcyjne w pałacu i budynkach parkowych, zakończone w 2006 r. oraz kontynuowane w latach następnych prace rewaloryzacyjne w parku. Muzeum od 2009 r. zmieniło profil działalności, przyjmując nazwę Muzeum Ziemiaństwa Zespół Pałacowo-Parkowy w Dobrzycy.

Stanisław Borowiak
Źródło: www.dobrzyca-muzeum.pl

Przejdź do strony Fundacji Nowskowskiego