Gabriel Fauré
Gabriel Fauré (1845-1924), francuski kompozytor, pianista, organista, pedagog i krytyk muzyczny, to postać, która wymyka się łatwej charakterystyce. Uczył się paryskiej École de Musique Classique et Religieuse, kształcącej głównie organistów, i od 21 roku życia przez kilkadziesiąt lat był organistą kościołów w Rennes i w Paryżu. Jego nauczycielem fortepianu, a także długoletnim opiekunem był Camille Saint-Saëns – symbol tradycyjnego, francuskiego métier kompozytorskiego. Wraz z nim zakładał Fauré w 1871 Société Nationale de Musique, mające propagować francuską muzykę symfoniczną i kameralną, która rozwijała się długie lata w cieniu muzyki scenicznej, a gdy stowarzyszenie to skostniało – stanął w 1909 na czele Société Musicale Indépendante, zaproszony przez własnych uczniów, wśród których znajdował się m.in. M. Ravel, by w końcu w 1917 zostać prezesem obu tych towarzystw i połączyć je w jedno. Było to możliwe, bo wszystkie stronnictwa muzyczne uznawały jego autorytet, on zaś sam był twórcą absolutnie niezależnym, rozwijającym własną, odrębną od wszystkiego wizję muzyki. Ów autorytet sprawił też, że choć sam nie odbył studiów konserwatoryjnych, został w 1896 profesorem kompozycji, kontrapunktu i fugi w paryskim konserwatorium, a w 1905 – jego dyrektorem. Niezależność nie wyraziła się u Faurégo rewolucją, lecz stopniowym odchodzeniem od ideałów romantyzmu w kierunku muzyki autonomicznej, wyzwolonej od bezpośrednich związków z emocjami, znaczeniami, nawet poza sferę symbolizmu. Widać to w ewolucji pisanych przez całe życie fortepianowych nokturnów, barkaroli czy impromptus, widać w pieśniach, których muzyka jawi się jako nowa wartość pobudzona przez słowo, lecz nie ilustrująca go, nie tropiąca jego mniej czy bardziej ukrytych znaczeń. Widać wreszcie w utworach kameralnych, stopniowo osiągających poziom najkunsztowniejszej prostoty, czy wręcz ascezy, lecz nigdy surowości. Wprawdzie Fauré potrafił pisać dzieła monumentalne i osiągnąć nimi wielkie wrażenie – jak w muzyce do Prometeusza wg Ajschylosa – wprawdzie jego najsłynniejszym dziełem jest Requiem, monumentalności tej zresztą pozbawione, ale to właśnie w swych dziełach kameralnych, fortepianowych i pieśniach stworzył niepowtarzalny styl, w którym decydująca rola przypada najsubtelniejszym odcieniom melodii i harmonii, a który sprawił, że Marcel Proust określił oddziaływanie muzyki Faurégo jako upajające.