Witold Maliszewski

Witold Maliszewski (1873-1939), to jeden z „wielkich zapomnianych” twórców muzyki polskiej. Urodził się w Mohylowie Podolskim, studiował w Tyflisie i Petersburgu, gdzie po ukończeniu medycyny został uczniem M. Rimskiego-Korsakowa. Tu też efektownie rozpoczął karierę kompozytorską, zdobywając szereg nagród za utwory kameralne, m.in. za Kwintet smyczkowy d-moll (1905). Od 1908 był w Odessie profesorem i dyrektorem miejscowego Konserwatorium. W 1921 przybył do Warszawy, gdzie został profesorem kompozycji, harmonii i kontrapunktu w Konserwatorium, wykładał w Wyższej Szkole Muzycznej, był dyrektorem Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, jednym z organizatorów I Konkursu Chopinowskiego, współzałożycielem Instytutu F. Chopina, wreszcie naczelnikiem departamentu muzyki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Skomponował 4 symfonie, Koncert fortepianowy b-moll i wiele innych kompozycji symfonicznych, 2 opery, kilka monumentalnych dzieł na chór, solistów i orkiestrę (w tym Mszę pontyfikalną i Requiem), szereg utworów kameralnych (m. in. 3 kwartety smyczkowe), fortepianowych i pieśni. Wiele z tych dzieł otrzymało nagrody na konkursach w kraju i za granicą. Jego muzyka jest mocno związana z tradycją późnoromantyczną, ale zarazem wytycza w tej tradycji własną, indywidualną drogę.
Mogłoby się wydawać, że postać tak twórcza i zasłużona, powinna znaleźć w pamięci rodaków trwałe miejsce. Ale nie. Nie w Polsce. Przez ponad 70 lat, jakie minęło od śmierci kompozytora, nie wydano żadnego jego utworu, nie wykonano żadnej większej kompozycji, a muzykolodzy poświęcili mu zaledwie kilkanaście stron druku. I niczego nie zmienia fakt, że na tych kilkunastu stronach napisano o Maliszewskim same dobre rzeczy, a jego najwybitniejszy uczeń, Witold Lutosławski, zawsze wyrażał się o swoim mistrzu z najwyższym uznaniem. Czegóż zresztą innego oczekiwać, skoro o samym Lutosławskim mówi się ostatnio jakby mniej…

powrót

Przejdź do strony Fundacji Nowskowskiego