Moniuszko Stanisław

Stanisław Moniuszko (1819 Ubiel, dawna gubernia Mińska – 1872 Warszawa), polski kompozytor, dyrygent i pedagog. Wywodził się ze średniej szlachty, tej, której nie stać było na zbytki, ale na kształcenie dzieci – owszem. Rodzina Moniuszków, jak przystało na protoplastów wymierającej dziś polskiej inteligencji, kultywowała tradycje patriotyczne, starała się ulżyć doli ludu, interesowała się sztuką i nauką. Wśród stryjów Stanisława byli prawnicy i filologowie, miłośnicy teatru i literatury, bibliofile i inicjatorzy uwłaszczenia chłopów. Wielu z nich przejawiało talent plastyczny, jak ojciec kompozytora, Czesław, zarazem rodzinny kronikarz, który pozostawił szereg amatorskich, dziś nieocenionych wizerunków Stanisława z młodości.
W l. 1827-30 zamieszkiwał Moniuszko z rodzicami w Warszawie, gdzie jego nauczycielem muzyki był August Freyer, organista kościoła ewangelickiego, cieszący się europejską renomą. W 1830 Moniuszkowie osiedli w Mińsku; tu Stanisław uczył się u pianisty Dominika Stefanowicza, stąd wyruszał do Wilna pod opieką stryja Kazimierza na spektakle teatralne. W Wilnie poznał Aleksandrę Müllerównę, swą przyszłą żonę. Warunkiem małżeństwa było zdobycie zawodu. Moniuszko wybrał profesję muzyka i w l. 1837-40 studiował w Berlinie u Carla Rungenhagena, dyrektora słynnej Singakademie. Po ślubie z Aleksandrą objął stanowisko organisty w kościele św. Jana w Wilnie, na którym spędził 18 lat, udzielając też lekcji muzyki, m.in. Cezarowi Cui i Janowi Karłowiczowi, ojcu Mieczysława. Komponował pieśni, które weszły do pierwszych tomów Śpiewnika domowego, kantaty, utwory religijne i sceniczne, z których Loteria została, bez wielkiego powodzenia, wystawiona w 1846 w Teatrze Wielkim w Warszawie. W Warszawie też znalazł w osobie Włodzimierza Wolskiego librecistę do planowanej opery. Tak powstała pierwsza wersja Halki, zwana „wileńską”, którą Moniuszko przedłożył 1847 dyrekcji Teatru Wielkiego, i tak też rozpoczęła się 10-letnia batalia o wystawienie dzieła na tej jedynej na ziemiach polskich scenie operowej. Sprzyjał temu wpływowy krytyk Józef Sikorski i wielu innych, jednak sprawy długo nie posuwały się naprzód. Tymczasem Halka została dwukrotnie przedstawiona w Wilnie w wersji estradowej (1848) i scenicznej (1854), Moniuszko odbył dwie podróże koncertowe do Petersburga (1849 i 1856), wykonywał swe codzienne obowiązki i komponował bezustannie próbując zapewnić byt wciąż powiększającej się rodzinie. W końcu Halka, w nowej, 4-aktowej wersji, została z olbrzymim sukcesem wystawiona w Teatrze Wielkim 1 stycznia 1858 roku pod dyrekcją Jana Quattriniego i z udziałem Pauliny Rivoli w roli głównej.
Wydarzenie to, zapoczątkowujące dzieje polskiej opery narodowej, było wielkim triumfem osobistym Moniuszki, który nieomal z dnia na dzień stał się sławny. W 1858 stanął na czele Opery Warszawskiej, pod koniec tego roku przeprowadził się do Warszawy. Posypało się nań mnóstwo zamówień, Halka święciła triumfy na scenach Warszawy, Lwowa, Petersburga, Moskwy i Pragi, pozostała jednak nie znana na Zachodzie. Moniuszko starał się o wystawienie jej w Paryżu, lecz dwie podróże, które w tym celu odbył, odwiedzając po drodze liczne ośrodki muzyczne, zaowocowały tylko znajomością z wybitnymi kompozytorami. Obarczony dziesięciorgiem dzieci Moniuszko chwytał się wszelkich sposobów, by związać koniec z końcem, pisał nieprawdopodobnie dużo i szybko, prowadził niezliczone próby utworów scenicznych i religijnych, nauczał w Instytucie Muzycznym. Obowiązków tych często nie był w stanie pogodzić, co prowadziło do konfliktów. Żadna z jego oper (Flis, Hrabina, Verbum nobile), nie powtórzyła sukcesu Halki; próba wyjścia poza krąg polskiej tematyki obyczajowej, jaką była opera Paria (1869) skończyła się wręcz klęską. Natomiast sukces Strasznego dworu (1865) przybrał charakter narodowej manifestacji, co skutkowało zdjęciem opery z afisza przez zaborcę po trzech przedstawieniach i na długo uniemożliwiło temu arcydziełu osiągnięcie choćby w części tego rozgłosu, jaki miała Halka. Powszechnie uwielbiany, czczony nieledwie, obsypywany honorami, a zarazem zagoniony, przepracowany i żyjący w wiecznym niedostatku, Moniuszko zmarł nagle w wieku zaledwie 53 lat.
Uważa się, że wielka polska sztuka romantyczna rozkwitała na emigracji, że artyści, którzy pozostali w porozbiorowej Polsce, zmarnieli tu, nie osiągając spełnienia. W istocie – wielu z nich stawiało sobie raczej społeczne cele. Świadczy o tym również główne – poza operami – dzieło Moniuszki: Śpiewniki domowe, zawierające w 12 zeszytach większość spośród jego ponad 300 pieśni. Gdy te pierwsze, artystycznie ambitne, krytycy uznali za zbyt trudne – Moniuszko uprościł swą twórczość pieśniarską. Również za pośrednictwem utworów religijnych starał się krzewić „dobrą i poważną muzykę”, dostępną każdemu. Jednak i w tych i w innych utworach temperament artystyczny brał często górę. Dotyczy to w pierwszym rzędzie oper. Znakomicie opanowana przez Moniuszkę konwencja XIX-wieczna w połączeniu z jego rzadkiej próby zmysłem scenicznym, niwelowały powszechne słabości librett. Największym atutem jego muzyki jest melodyka, w której potrafił on w niepowtarzalny, wysoce indywidualny sposób uogólnić wszystkie główne cechy polskiej muzyki narodowej. Byłoby to może zbyt mało, gdyby nie jego prawdziwy kunszt w dziedzinie kontrapunktu i instrumentacji, którym Moniuszko nigdy nie epatował, a który jest wpisany w samą istotę jego muzyki. Wiele z tych cech niknie niestety w wykonaniach przeciętnych, niedbałych, biorących się z przeświadczenia, że to „tylko” Moniuszko, zaledwie numer dwa muzyki polskiej XIX wieku. Ten brak wiary w uniwersalne wartości dzieł Moniuszki sprawił, że dotąd nie potrafiliśmy w należyty sposób przedstawić ich światu.

opracowanie Maciej Negrey

Przejdź do strony Fundacji Nowskowskiego